środa, 30 maja 2012

ZAPROSZENIE DO ZABAWY

Ena40 zaprosiła mnie do zabawy " Czytać każdy może". Serdecznie dziękuję za pamięć, no i najwyższy czas odpowiedzieć na zaproponowane pytania.

 O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?
    W tygodniu wcześnie rano kiedy wrócę ze spaceru z psem.W weekend pora nie gra roli.

Gdzie czytasz?
    Kiedy pogoda pozwala a ja jestem na wsi, to najlepiej w ogrodzie. Zimą najlepsza jest kanapa ciepły kocyk i dobra kawa.

W jakiej pozycji najchętniej czytasz?
     Na kanapie z podwiniętymi nogami albo w fotelu.

Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz?
   Thrillery medyczne, kryminały, sagi rodzinne, historyczne i czasami romanse. Wszystko zależy od mojego nastroju.

Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?
   Kiedyś kupowałam 1 lub 2 książki w miesiącu ale niestety ostatnio to raczej zasoby bibliotek znajomych i biblioteki publicznej. Miesiąc temu zrobiłam wyjątek i kupiłam (nie myślcie, że jakąś super poczytną i ambitną pozycję), była to książka "Monogramy" Susan O'Connor. Książka, która w bardzo przystępny sposób tłumaczy wiele technik haftu monogramów.

Co czytałaś ostatnio?
Strasznie trudne pytanie. Uczę się języka angielskiego więc najczęściej ostatnio gości u mnie FACE2FACE Intermediate workbook, ale ostatnio przeczytałam "Włoskie zaręczyny" Santa Montefiore na odstresowanie.

Używasz zakładek czy zaginasz róg?
   Zawsze używam zakładki, ale może to być nawet paragon ze sklepu, pocztówka,kawałek włóczki lub muliny.

E-book czy audiobook?
   Nic z tych rzeczy jestem tradycjonalistką.

 Jaka jest twoja ulubiona książka z dzieciństwa?
    Jako dziewczynka byłam pod wrażeniem książek Marii Kruger "Karolcia" i "Witaj Karolciu".Przyznam się, że nawet jako dorosła kobieta znowu je przeczytałam. A ulubiona książka nastolatki to "Ania z Zielonego Wzgórza".

 Którą z postaci literackich cenisz najbardziej?
     Niestety na to pytanie nie umiem podać jednoznacznej odpowiedzi, ale cenię bohaterów mądrych wyważonych z poczuciem humoru, inteligentnych, wrażliwych na los drugiego człowieka, nie znoszę ekstremistów.
I to na tyle.
Zapraszam do zabawy Snow z blogu Moje Pobielenie,  Damar z Pod szczęśliwą 13, Atenę z Drewnianej Szpulki oraz Kasię z blogu W Szuwarach .Pozdrawiam cieplutko!

środa, 23 maja 2012

TROCHĘ WSPOMNIEŃ Z MAJOWEGO URLOPU

                                              
Weekend majowy i następny tydzień czyli dwa tygodnie urlopu minęły jak senne marzenie. Pobyt na wsi i oczywiście pielenie, kopanie, czyszczenie czyli ogólnie mówiąc ogrodowe porządki i lekkie  odgruzowanie domu. Nie chciałabym , żeby ktoś pomyślał, że przez cały urlop ciężko pracowałam.  W moim przypadku jest to chyba  niemożliwe. ( z natury nie jestem pracoholikiem jak moja druga połowa).

 Muszę przyznać, że najlepiej czuję się na wsi wśród kwiatów, krzewów i drzew. Zawsze kiedy wracam w niedzielę późnym wieczorem do miasta jestem smutna i przez cały tydzień tęsknię. Wiem to już chyba jakiś odchył od normy ale niezbyt groźny dla otoczenia. Właśnie w ostatnią niedzielę nie mogliśmy z mężem wyjść z podziwu jakie cudowne trele wydają ze swoich małych gardeł ptaki. Przypuszczam, że gdybyśmy tylko mieszkali w mieście to nigdy nie usłyszelibyśmy jak pięknie świergoli (czy tak się mówi świergoli) sikorka. A co można powiedzieć gdy np. późnym popołudniem siedzisz sobie cicho w ogrodzie popijasz kawę i nagle po drzewach gonią się wiewiórki albo nagle możesz zobaczyć przechodzące za płotem sarny  - wtedy trzeba stwierdzić -
 ŻYCIE JEST PIĘKNE.

No super, ale mnie wzięło na sentymentalnie a ja chciałam pokazać tylko parę zdjęć mojego ogrodu.


Tutaj rododendron  i azalie jeszcze w pączkach i niestety przymrozek z 16 na 17 zniszczył wszystkie pąki. Mówi się trudno, trochę żal ale zakwitną za rok – poczekam.
Tak wyglądały w zeszłym roku- prawda, że piękne!!!

Uwielbiam floks szydlasty( chyba dobrze napisałam nazwę), który co roku pięknie kwitnie. Tylko nie wiem czemu mam coraz mniej tego ciemno różowego.



A to ostatnie tulipany w tym roku.

No chyba już koniec tego chwalenia się, no cóż odchył zobowiązuje. Chciałabym jeszcze pokazać członka rodziny, który jest z nami już przeszło siedem lat. Oczywiście umie wyegzekwować od nas prawie wszystko szczególnie jak zrobi swoją żałosną minkę – ale jest kochany.

Chciałabym  podziękować Enei40 za zaproszenie do zabawy. Muszę się tylko chwilkę zastanowić nad odpowiedziami. Pozdrawiam wszystkich, którzy zaglądają na mój blog.